Kochasz się ze mną, a ja piszę wiersz!
Słowa są zaklęte w dotyku twych dłoni
Przebiegają po mnie niespiesznie, leniwie
Smugą światła pieszczą moje nagie ciało.
Nasycasz mnie jak zawsze swym nienasyceniem
Zachłanność wcierasz w skórę, czujemy, jak płonie
Zamykasz w kluczu ramion drżenie pożądania
I czekasz bezlitośnie na kolejne „proszę!”
A potem tylko cisza, i tylko spojrzenie
W głąb siebie i ciebie, w naszą niecodzienność
Potem tylko usta szukające drugich
Potem tylko miłość… a ja piszę wiersz!