Jak deszcz co z chmury na ziemię
jak promień słońca o świcie
podobna drzewu nad przepaścią
idę przez samotność
krok za krokiem odpływają w dal
ludzie zdarzenia ideały
moje marzenia i sny o szczęściu
co zrobić by zatrzymać czas
by została choć ta słona kropla na policzku…